Otwarte drzwi dla przybyszów. Na jak długo?
Królestwo Hiszpanii idzie pod prąd. Cała Europa zaostrza politykę migracyjną, ale Madryt szeroko otworzył drzwi dla przyjezdnych. Pytanie, na jak długo.
Ćwierć wieku temu Polska uzyskała na szczycie w Nicei tyle samo głosów w Radzie UE, co Hiszpania. Oba kraje miały wtedy porównywalną liczbę mieszkańców. Ale dziś liczba poddanych Filipa VI dobija do 50 mln, podczas gdy nad Wisłą żyje około 38 mln Polaków.
Ta dwunastomilionowa różnica wynika niemal wyłącznie z masowej imigracji, na jaką zdecydowała się Hiszpania. W obu krajach, które choć mają katolickie korzenie, przyrost naturalny pozostaje dramatycznie niski.
Tylko w ostatnich dwóch latach w Hiszpanii przybyło 1,2 mln mieszkańców. To już druga w ostatnim czasie fala masowej migracji. Pierwsza, napędzana boomem budowlanym w latach 2000-2010, doprowadziła do zwiększenia zaludnienia kraju o 6 mln.
Hiszpańskie władze podają, że obok Maroka imigranci przybywają przede wszystkim z hiszpańsko-języcznych krajów Ameryki Łacińskiej: Wenezueli, Kolumbii czy Peru. Zgodnie z unijnymi regulacjami, które Madryt wywalczył już przed laty, latynosi nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)