Czeska gospodarka po wyborach
Kiedy zaczniemy widzieć zmierzch trwających od lat 90. „cudów gospodarczych” w naszej części Europy?
Zmierzch „cudów gospodarczych” zaczniemy dostrzegać wtedy, gdy tempo wzrostu wydajności w gospodarkach regionu przestanie być wystarczająco wysokie, by rekompensować malejącą – wraz ze starzeniem się społeczeństw – liczbę przepracowanych godzin. Przykładem kraju, w którym sytuacja stale pogorszała się w tym względzie są Czechy.
Zmierzch tradycyjnych przemysłów
Po globalnym kryzysie finansowym lat 2007–2008 tempo wzrostu wydajności (liczonej przyrostem PKB na 1 godzinę pracy) spadło w Czechach z 5 proc. do 2 proc., a po epidemii Covid niemal nie rośnie. Trudno więc dziwić się, że Narodowy Bank Czech opublikował w zeszłym roku analizę pokazującą, iż potencjalne tempo wzrostu gospodarczego (takie, które utrzymuje się bez podkręcania go ekspansją monetarną lub fiskalną) obniżyło się w latach 2016–2023 z 3 proc. do 2,5 proc., a jeśli wydajność nie wzrośnie, to obniży się ono wkrótce do 2 proc.
Wydajność malała m.in. dlatego, że popyt na tradycyjne dobra przemysłowe nie przyrastał już tak szybko, jak było to jeszcze dekadę temu. Od 2016 r. ogólna liczba produkowanych w Czechach aut nie rośnie. Popyt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
