Pół miliona sprzedanych książek. Przemysław Piotrowski – autor, którego kryminały czyta cała Polska
Brutalny, niepokorny, złamany przez życie. Na każde jego śledztwo czekają setki tysięcy czytelników. Jeśli ktoś jeszcze nie wie, kim jest komisarz Brudny, powinien się przekonać – choćby po to, by zrozumieć, dlaczego tak wielu Polaków nie wyobraża sobie bez niego współczesnej literatury kryminalnej.
Dom opleciony bluszczem, kruki na płocie, dziecko, które nie chce wracać do matki – tak zaczyna się „Fetysz”, najnowsza powieść Przemysława Piotrowskiego. Już pierwsze sceny zapowiadają powrót do źródeł zła: do miejsc, gdzie trauma nie znika, tylko zmienia formę i przekazywana jest dalej – z pokolenia na pokolenie.
Igor Brudny, dziś doświadczony policjant z Zielonej Góry, zna ten mechanizm aż za dobrze. Dorastał w sierocińcu prowadzonym przez siostry hieronimki – miejscu, które miało dawać schronienie, a stało się siedliskiem przemocy. Gdy miasto świętuje winobranie, a w powietrzu unosi się zapach wina i cukrowej waty, kilka ulic dalej rozgrywa się dramat: w piwnicy pełnej wilgoci i szczurzych trucheł ktoś torturuje kobietę.
W tym samym czasie w pobliskim lesie 12-letni chłopiec znajduje fragment ciała. Jeden z podejrzanych jest wychowankiem tego samego domu dziecka co Brudny. Ta zbieżność nie pozostawia złudzeń – przeszłość, którą komisarz próbował zostawić za sobą, wraca w najmniej spodziewanym momencie.
– Nie fascynuje mnie przemoc, tylko to, co ją rodzi – podkreśla Piotrowski. W „Fetyszu” ten motyw przybiera wyjątkowo mocną formę. Trop prowadzi do świata mężczyzn funkcjonujących na marginesie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)