Kreml zaczyna się bać Trumpa
Po odwołaniu spotkania z amerykańskim prezydentem w Budapeszcie Władimir Putin sięgnął po swój tradycyjny arsenał zastraszania i przymilania się. Tym razem trafił w próżnię, Amerykanin pozostał niewzruszony
– Wróg zaczyna skamleć – ze zdziwieniem i satysfakcją podsumował ostatnie wydarzenia na międzynarodowej arenie jeden z ukraińskich dowódców frontowych, dowódca pułku dronów Achilles, Juryj Fedorenko.
Natychmiast po ogłoszeniu sankcji przeciw dwóm rosyjskim gigantom energetycznym, Rosnieftowi i Łukoilowi, do Waszyngtonu poleciał specjalny wysłannik prezydenta Rosji Kiriłł Dmitriew. – Przedstawiamy stanowisko Putina o bezcelowości wywierania presji na Rosję – powiedział w amerykańskiej stolicy.
Nie wiadomo tylko, komu je przedstawia. Wygląda na to, że nikt nie chciał z nim rozmawiać. Sekretarz skarbu Scott Bessent nazwał go pogardliwie „rosyjskim propagandystą”. Nie jest nawet jasne,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)