Planeta Syberia według Jacka Pałkiewicza
Jego książki zawsze rozchodziły się w wielotysięcznych nakładach, ale w ostatnich latach najwięcej czytelników zdobyła „Syberia (Wyprawa na biegun zimna)”.
Dziwne, że akurat „Syberia” rozpaliła największy entuzjazm czytelników. Jak to się stało, że podróżnik kojarzony z ekstremalnie gorącymi klimatami wyprawił się do krainy mrozu? „Pałka” (Jacek Pałkiewicz – przyp. red.) twierdzi, że to za sprawą jego ukochanego pisarza Jacka Londona. Chciał, jak jego bohaterowie, zmierzyć się z zimnem, z surowością natury. Rosja jaka całość przyszła później w sposób wtórny. W latach 80. XX w., zwłaszcza po nastaniu Gorbaczowa, we Włoszech szalenie interesowano się tym krajem i „Pałka” to wykorzystał – stał się pośrednikiem, handlarzem interkulturowym. Oprowadzał wycieczki, tłumaczył, co się dało z rosyjskiego na włoski, nawet druki techniczne. Ciekawe jest to, że nigdy przed wyprawą na Syberię nie był w Związku Radzieckim ani nie miał kontaktów z Rosjanami. Znajomość rosyjskiego wyniósł ze szkoły, gdzie przykładał się trochę bardziej do nauki tego języka niż koledzy. A potem szlifował go z samouczków.
Próby wyjazdu na Syberię
Dziesięć razy składał podania o wizę do ZSRR, ale bez efektu. Jako uciekinier z obozu komunistycznego był spalony. Nie potrafił udowodnić, że nie jest „szpionem”, „natowskim pająkiem”. Zresztą nikt go nie musiał pytać. Wiedzieli o nim wszystko. W czasie stanu wojennego zorganizował we Włoszech centrum pomocy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

