Trump chce zadusić Maduro
Dzięki blokadzie Wenezueli Stany Zjednoczone mają przejąć największe złoża ropy na świecie i wypchnąć Chiny z Ameryki Łacińskiej.
W polskich warunkach nazwano by to działaniem bez żadnego trybu. W nocy z wtorku na środę na swoim komunikatorze Truth Social Donald Trump ogłosił, że żaden tankowiec nie wyjdzie już z portów kontrolowanych przez Nicolasa Maduro.
– Wenezuela jest całkowicie otoczona przez największą Armadę kiedykolwiek zgromadzoną w historii Ameryki Południowej. Będzie jeszcze większa, a szok, jakiego doznają (Wenezuelczycy) nie da się porównać z czymkolwiek, czego do tej pory doświadczyli – napisał prezydent.
Taki krok to nie tylko radykalna eskalacja presji na Caracas, ale właściwie akt wojny, którą wypowiedzieć może wyłącznie Kongres. Tym bardziej, że jednocześnie Trump uznał reżim Maduro za międzynarodową organizację terrorystyczną. A to oznacza, że każdy kraj, który będzie z nim prowadził biznes, jest narażony na zarzuty kryminalne ze strony Waszyngtonu.
Głównym odbiorcą wenezuelskiej ropy są Chiny
Rynki finansowe traktują groźby Trumpa poważnie. Cena ropy, która na początku tygodnia spadła do najniższego poziomu od pięciu miesięcy z powodu nadziei na pokój w Ukrainie i powrót Rosji na rynki międzynarodowe, skoczyła o około 1 proc. Innym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
