Czy nawoływanie do jedności prawosławia służy Moskwie?
W październiku, podczas jesiennej sesji Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (PAKP), stwierdzono, że obecne podziały w prawosławiu wymagają zwołania Wszechprawosławnego Soboru Biskupów.
Informacja o tej inicjatywie w niewielkim stopniu przedostała się do mediów, choć winna wzbudzić silniejsze zainteresowanie i pytania o jej znaczenie. Obecne napięcia w prawosławiu mają charakter nie tylko wewnątrzkościelny, ale też polityczny i geopolityczny, a ich źródłem jest imperialna polityka Rosji oraz instrumentalne wykorzystanie Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP). Nie zwraca się dostatecznej uwagi, że inwazja z 2022 r. jest także konfrontacją dwóch największych państw o tradycji prawosławnej. Utrata Ukrainy oznacza dla rosyjskiego prawosławia utratę jego dotychczasowej pozycji.
Prawosławie, zgodnie z historycznym modelem określanym jako cezaropapizm, cechowało się silnym, niemal symbiotycznym związkiem ze świecką władzą. W Rosji carskiej to uzależnienie przybrało formy despotyczne i wiązało się z imperialnym mitem „trzeciego Rzymu”. Przez 300 lat w Rosji nie było patriarchy, bo głową Cerkwi był car, zarządzający życiem religijnym z pomocą świeckiej instytucji, którą był Najwyższy Święty Synod. Upadek caratu i rewolucja 1917 r. umożliwiły wybór moskiewskiego patriarchy, czemu jednak towarzyszyły represje bolszewickiego państwa wobec Cerkwi. Stalin jednak nie tylko Cerkiew prześladował, ale również starał się ją...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)