Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Samotność wodzireja

24 grudnia 1999 | Magazyn | BH
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Rozmowa Barbary Hollender z Jerzym Stuhrem

Samotność wodzireja

FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI

W Starym Teatrze w Krakowie stworzył kreacje w spektaklach reżyserowanych przez Swinarskiego, Jarockiego i Wajdę. Na ekranie był jednym z najważniejszych aktorów kina moralnego niepokoju. Należał do najbliższych współpracowników Krzysztofa Kieślowskiego, zyskał popularność dzięki filmom Juliusza Machulskiego. W ostatnich latach zdobył nagrody aktorskie w Gdyni i Wenecji, Europejska Akademia Filmowa uznała go za jednego z pięciu najciekawszych aktorów roku 1998. A teraz poznajemy go w nowej roli. Po "Spisie cudzołożnic", "Historiach miłosnych" (Grand Prix, Gdynia '98), "Tygodniu z życia mężczyzny" (Nagroda Specjalna, Gdynia '99) Jerzy Stuhr kręci kolejny swój film "Duże zwierzę".

Mam wrażenie, że coraz bardziej ucieka pan od aktorstwa.

- Taką mam naturę. Kiedy zbliżam się do szczytu, nagle rezygnuję i zaczynam wchodzić na inną górę. Nie wiem, dlaczego. Może będąc krok od celu, tracę energię? Ta energia wraca na widok nowej góry.

Ale przecież zawsze kochał pan ten zawód.

- Aktorstwo długo było moją życiową pasją. Ale już dość. Dalej nie chcę. To nie znaczy, że więcej nie stanę na scenie lub przed kamerą. Stanę, ale już nie w myśl młodzieńczej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1888

Spis treści
Zamów abonament