Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Obrona terytorialna na sztandarach, ale nie w rozkazach

24 grudnia 1999 | Kraj | ZL

ARMIA

Najwięcej jest zaniechań

Obrona terytorialna na sztandarach, ale nie w rozkazach

Pomysł na wzmocnienie potencjału militarnego państwa przy pomocy wojsk obrony terytorialnej nie jest oryginalnym polskim patentem, choć mamy również własne doświadczenia z okresu drugiej Rzeczypospolitej.

Nie ma kraju NATO, w którym nieźle zorganizowane, krajowe "pospolite ruszenie" nie uzupełniałoby szeregów regularnych obrońców nie tylko w razie zagrożenia wojennego, ale także klęski żywiołowej. W Polsce zbudowaliśmy przyczółki obrony terytorialnej, a w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych wiele energii poświęcono temu, by zmaterializować ideę "wojska wojewodów", "armii samorządowej", "jednostek obrony ojcowizny" - czy jak jeszcze...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1888

Spis treści
Zamów abonament