Nagłe wtargnięcie do Domu Literatury
Piotr Kępiński
Bierezin pisał, kiedy miał czas. Porzucał poezję, potem wracał do niej.
Kto wie, może historia literatury tak naprawdę bardziej toleruje rzemieślników, a samotnych artystów łączących sztukę z życiem, wyrzuca poza swój nawias? Niewykluczone, że w ostatecznym bilansie wygrywają ci poeci i pisarze, którzy z czasem pokrywają się warstwą bibliotecznego kurzu. Jacek Bierezin nad systematyczną pracę przedkładał intensywne istnienie. Takie też są jego wiersze - bezkompromisowe, szaleńcze i pełne gorzkiej refleksji.
W jego tomikach nie znajdziemy ani śladu ciężkiej, wykoncypowanej myśli - wręcz przeciwnie, tworzą je teksty "natchnione". Niekiedy są to poetyckie notatki, bywa, że tylko zapisy, które mogłyby rozwinąć się w poematy. Te tętniące życiem fragmenty układają się jednak w przejmującą całość. Nagle widzimy przed sobą poetę, który za nic miał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta