Śląski potop
Ściana wody lunęła wczoraj wieczorem nad Śląskiem. W ciągu jednej godziny na metr kwadaratowy spadło ponad 25 litrów wody. Tak potężnej ulewy w tym roku jeszcze nie notowano. Najbardziej gwałtowna burza przeszła nad Katowicami, Bytomiem, Tarnowskimi Górami. W tym ostatnim mieście woda zalała piwnice poczty i ZUS-u. W Katowicach w ciągu godziny spadło tyle deszczu, ile zwykle w ciągu dwóch tygodni. Ulicami płynęły rzeki, zalewało piwnice. W jej wypompowywaniu pomagali strażacy. Wyjeżdżali wczoraj z pomocą ponad dwieście razy. Ponadto blisko 80 razy wzywani byli do usuwania powalonych drzew. W Sosnowcu i Świętochłowicach wichura wyrywała pojedyncze drzewa. Pomiędzy Katowicami a Bytomiem, w ulewie stanęły tramwaje, ponieważ nie mogły przejechać zalanych torów. W Katowicach zalana całkowicie była ulica Gliwicka, kierowcy usiłowali jeździć chodnikami. Na dzisiaj rano Instytut Meteorologii zapowiada kolejną burzę, lecz nie tak gwałtowną.
B.C.