Meteorolodzy ostrzegają przed ulewami
- Polało jak z cebra
- Krajobraz po suszy Zalane piwnice, nieprzejezdne ulice, pożary wywołane piorunami
Polało jak z cebra
Nawałnica, która przeszła we wtorek w nocy nad Zieloną Górą, sparaliżowała miasto. W Katowicach lało jak z cebra - w kilka godzin ziemia przyjęła tyle wody co zwykle w czasie kilku tygodni. Na Podkarpaciu gwałtowne wichury towarzyszące burzom łamały drzewa i powalały zboża na polach, od uderzeń piorunów płonęły zabudowania. W miastach po gwałtownych ulewach zalanych zostało wiele przejazdów i piwnic. Wczoraj od rana Centrum Zarządzania Kryzysowego Szefa Obrony Cywilnej ostrzegało władze i służby ratownicze województw południowych i Polski centralnej o możliwości lokalnych opadów dochodzących do 40 - 60 milimetrów słupa wody na metr kwadratowy w ciągu doby. To tyle, ile wynosi ponadmiesięczna norma.
Izabella Laskowska, rzeczniczka szefa OC, informowała wczoraj, że najniebezpieczniejsze mogą okazać się gwałtowne opady w dorzeczach niewielkich strumieni, woda łatwo wtedy mogłaby wystąpić z brzegów. - Hydrolodzy uspokajają, że poziom największych rzek po okresie upałów jest na tyle niski, że bez trudu wchłoną nadwyżkę wody spływającej po ulewach - mówi Laskowska.
Nawałnice nad Zieloną Górą i Śląskiem
Zalane piwnice i sklepy w centrum miasta, połamane konary drzew - to
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta