Autostradą do Berlina
Rozmowa z Kazimierzem Wóycickim, prezesem Instytutu Niemiec i Europy Północnej
Autostradą do Berlina
FOT. (C) JERZY GUMOWSKI/AGENCJA GAZETA
- Skąd pomysł utworzenia nie w stolicy, a w prowincjonalnym Szczecinie społecznej instytucji zajmującej się dialogiem polsko-niemieckim?
KAZIMIERZ WÓYCICKI: - Ze spojrzenia na mapę. Jest to największe miasto nad Odrą. Stolica Niemiec leży tylko kilkadziesiąt kilometrów od polskiej granicy, więc aż prosi się, by blisko Berlina, po polskiej stronie, było jakieś miejsce polsko-niemieckich spotkań. W Szczecinie mieszkają przybysze ze wschodu i z całej Polski. To miasto dopiero zapuszcza polskie korzenie, ale dlatego właśnie o polskości myśli się tam intensywnie i ciekawie. Nie chodzi tylko o politykę. Tam jest również świetny teatr Anny Augustynowicz, bogate życie muzyczne, poczucie sukcesu gospodarczego związane ze stocznią. Tam trzeba inicjować dialog polsko-niemiecki.
Instytut jest stowarzyszeniem zarejestrowanym kilka miesięcy temu. W jego zarządzie są osobistości miasta, które tę inicjatywę poparły, eksperci od spraw niemieckich, głównie z Warszawy, i dziennikarze miejscowi, którzy odnieśli się z entuzjazmem do tej inicjatywy. Inicjatorami powstania Instytutu byli szczecinianie, panowie Andrzej Kotula, szef Ośrodka Integracji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta