Kamienie wciąż się toczą
Kamienie wciąż się toczą
"The Rolling Stones",1964 r. (od lewej) Jagger, Richards, Jones, Wyman, Watts
FOT. (C) FREE
MAREK GARZTECKI
W październiku 1962 roku The Rolling Stones po raz pierwszy weszli do studia nagraniowego. Żadna z firm nie chciała wtedy wydać ich piosenek. Dziś na Stonesach przemysł fonograficzny zarabia miliony dolarów.
Muzyka stanowiła z początku tylko uzupełnienie niewyraźnej fotografii pięciu długowłosych gości, patrzących spode łba z okładki płyty. Nawet jak na ogarniętą obsesją wyglądu i pozy muzykę pop, był to mocny strzał. Punk rock, który objawił się piętnaście lat później z zespołem Sex Pistols, i muzyka grunge, na którą przyszło poczekać następne lat piętnaście, i dzisiejsze zespoły "młodych wściekłych", jak Slipknot i Linkin' Park, to prosta konsekwencja tego zdjęcia z debiutanckiej płyty The Rolling Stones.
Z barłogu, po hulance
Jest 1963 rok i początek beatlemanii. Czwórka chłopaków z Liverpoolu, przebrana przez ich niemiecką przyjaciółkę w "mundur" francuskich egzystencjalistów - włosy zaczesane do przodu, kurteczka a la Nehru i mars na czole - tworzy pierwszy młodzieżowy image nadający się do masowego marketingu. Wkrótce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta