![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Nacjonalizm w służbie partii
Nacjonalizm w służbie partii
FOT. (C) ADM/CAF
JAN SKÓRZYŃSKI
"Jest ONR-u spadkobiercą Partia" - pisał w 1957 roku Czesław Miłosz. Z pomocą tych czterech słów poeta trafniej ocenił PZPR niż wiele poświęconych jej książek. Teza o ideologicznej bliskości komunizmu i nacjonalizmu do dziś nie uzyskała pełnych praw obecności w refleksji nad dziejami PRL. Tymczasem, według Marcina Zaremby, "nacjonalizm był traktowany przez rządzący Polską Ludową establishment jako szczególnie nośny i skuteczny wręcz niezbędny argument przeciwdziałający odrzuceniu przez społeczeństwo władzy komunistycznej jako ČobcejÇ".
Co zadecydowało o zdobyciu władzy w Polsce w 1944 r. przez grupkę nikomu nieznanych działaczy PPR? Oczywiście, Armia Czerwona. Warunkiem koniecznym utrzymania władzy przez komunistów była potężna fala terroru i przemocy, która w następnych latach objęła faktycznych i domniemanych przeciwników nowego ustroju. Skuteczne rządzenie wymagało jednak czegoś więcej. Za pomocą terroru można zlikwidować opór, ale nie da się zmobilizować społecznego poparcia. Toteż problem legitymizacji władzy zdobytej dzięki sowieckim bagnetom był dla polskich komunistów kluczowy. Nie mogło go rozwiązać odwołanie się do ideologicznych obietnic marksizmu-leninizmu. W Polsce,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
