Poseł spleciony z zapleczem
Poseł spleciony z zapleczem
Poseł Jan Chaładaj (SLD), jako przewodniczący Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej, nie zgodził się na reaktywowanie Parlamentarnego Zespołu na rzecz Tybetu, zaś z dezyderatów poselskich przygotowywanych dla rządu, by ten upominał się oficjalnie o prawa więzionych chińskich dysydentów, prześladowanych za swe poglądy czy wyznanie, poseł Chaładaj i SLD uczynili zachętę dla naszego rządu do rozszerzania współpracy z Chinami. Wiesław Walendziak, inicjator powstania Zespołu na rzecz Tybetu powiedział, że "poseł Chaładaj nie ma moralnego tytułu do wypowiadania się w sprawach stosunków polsko-chińskich. Nie powinien też być przewodniczącym Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej". Dlaczego poseł Walendziak tak uważa? A dlatego, że poseł Chaładaj od wielu lat prowadzi interesy handlowe z Chinami. Mało tego. Przewodniczący PGUM, poseł Chaładaj z SLD uważa, że "przyjmowanie jakichś dezyderatów w sprawie praw człowieka (cały czas chodzi o Chiny - wyjaśnienie moje - T.) jest wbrew polskim interesom ekonomicznym. Postawa Čbiedni, ale sprawiedliwiÇ nie pasuje do naszej sytuacji".
Oczywiście poseł Chaładaj miał w tej sprawie znacznie więcej do powiedzenia, ale na razie ten cytat mi wystarczy. Według Chaładaja, Chińska Partia Komunistyczna jest ważniejsza od człowieka,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta