Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ludzie bez losu

12 października 2002 | Plus Minus | KM
źródło: Nieznane

LITERACKI NOBEL 2002 IMRE KERTÉSZ

Ludzie bez losu

FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI

KRZYSZTOF MASŁOŃ

"Zdania tej książki wskazywały mi, jak nikłe światełka, drogę w betonowym bunkrze innego totalitaryzmu: dyktatury spod znaku sierpa i młota, i pomagały rozpoznać narzucony z zewnątrz nakaz, ciążący nad moim istnieniem: sytuację normalnego ludzkiego bytu, uznanego za bezprawny" - mówił o swej debiutanckiej powieści tegoroczny laureat literackiej Nagrody Nobla, węgierski pisarz Imre Kertész.

Ta właśnie powieść - "Los utracony", napisana w 1975 r. przez kogoś, "kto - jak powiada autor - w głębokościach ciemnej piwnicy ostrożnie posuwa się ku wyjściu", miała przynieść mu sławę, uznanie światowej krytyki, a wreszcie przyznany mu przedwczoraj najbardziej zaszczytny laur literacki. Ale na to wszystko czekać musiał bardzo długo. Po edycji "Losu utraconego" węgierska krytyka milczała. Wydarzeniem raczej był sam fakt wydania książki autora wcześniej zakazanego. Z budapeszteńskiej gazety "Vilagossag" wyrzucono go w 1951 r., gdy pismo obrało jedynie słuszną, marksistowską drogę. Przez wiele lat Kertész żył w trudnych warunkach, w biedzie, imał się różnych zajęć, żył "na garnuszku" żony, tłumaczył literaturę niemiecką: Nietzschego, Hofmannsthala,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2747

Spis treści

Wojna z terroryzmem

Wybory samorządowe 2002

Zamów abonament