Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Różnie w różnych państwach

21 stycznia 1995 | Gazeta | ET SW KG

Różnie w różnych państwach

Niemcy: jak ksiądz i lekarz

Określenie, że sąd lub prokurator zwolnił dziennikarza z obowiązku zachowania tajemnicy źródła informacji, jest z punktu widzenia prawodawstwa niemieckiego co najmniej niezrozumiałe. Należy raczej interpretować słowo "zwolnił" jako zmusił, co również, jeśli chodzi o stosunek organów ścigania do środków masowego przekazu w RFN, jest nie do przyjęcia.

W niemieckim kodeksie postępowania karnego -- jak dowiaduje się "Rz" w Związku Dziennikarzy Niemieckich DJV -- istnieje specjalny przepis zwalniający dziennikarzy, podobnie jak księży, lekarzy i adwokatów z obowiązku podania źródeł informacji. Dziennikarz sam ma możliwość -- jeśli pozostaje to w zgodzie z jego poczuciem etyki zawodowej -- "zwolnić się" z obowiązku milczenia. Może to go w konsekwencji doprowadzić przed sąd, jeżeli informujący powiedział coś dziennikarzowi w przekonaniu, iż ten dochowa tajemnicy.

Krystyna Grzybowska z Bonn

USA: jak każdy obywatel

W Stanach Zjednoczonych nie istnieje instytucjonalna ochrona prasy przed ujawnianiem źródła informacji. Sąd traktuje dziennikarza jak każdego innego świadka -- może mu przesłać wezwanie i nakazać ujawnienie wszelkich informacji. W praktyce jednak sędziowie decydują się na coś takiego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 382

Spis treści
Zamów abonament