Autorytet Lafitu
O autobiografii Jerzego Giedroycia
Autorytet Lafitu
Zbigniew Florczak
1.
Ten autorytet trwa. Najlepszym dowodem "Autobiografia" Jerzego Giedroycia. Wykluczony jest do niej stosunek formalno-krytyczny. A jednak, zacznijmy od tego -- że Giedroyc nie jest stylistą. Posługuje się komunikatami, nie obrazami literackimi. Parafrazując klasyfikację Marshalla McLuhana ("Understanding Media", 1964) dwóch rodzajów mediów: gorących i zimnych, Jerzy Giedroyc jest typowym medium chłodnym, przy czym nie mam na myśli osobistych kontaktów. Jest klasycznym medium chłodnym jako autor paru tysięcy listów i jako publicysta. Otóż, co z tego wynika? Ten chłód, zostawiający (jak to ujmuje McLuhan) dużo pustego miejsca do wypełnienia, okazuje się formą otwartości i doskonałym polem do tego, co się zwie receptywnością. Proszę tylko policzyć autorów, tak różnych, którzy w Instytucie Literackim rozkwitli! Czapski, Herling, Stempowski i Bobkowski, fenomenalny Gombrowicz i fenomenalny (z innych względów) Kisiel, Jeleński obok Mieroszewskiego, Miłosz, Vincenz, Wacław Zbyszewski i Cat-Mackiewicz, Wańkowicz. .. A także Jan Józef Lipski i Kołakowski, Swianiewicz, Janta-Połczyński, Andrzejewski, Hłasko, Marek Nowakowski, Odojewski, Orłoś. Musiałem trochę podsypać tych nazwisk, żeby stworzyć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta