Dziesięcioro dzieci
Dziesięcioro dzieci
Dariusz Jarosiński
Nie chciane. Odrzucone, porzucone. Trafiają do domów dziecka, pogotowi opiekuńczych, izb policyjnych, zakładów wychowawczych, poprawczych, rodzin zastępczych. Na garnuszek państwa. Nie ma skutecznych sankcji prawnych egzekwujących od rodziców ich podstawowe obowiązki wobec dzieci.
Dzieci Giersów
Ponad trzynaście lat temu Zofia i Kazimierz Giersowie postanowili nie zgodzić się z wolą opatrzności. Wiadomość lekarzy o tym, że pani Zofia nie może posiadać własnego potomstwa przyjęli jak wyrok, ale nie jak wyrok skazujący. Nie mogli wyobrazić sobie domu bez dzieci.
Z państwowego domu dziecka przygarnęli najpierw do siebie 2-letniego Pawła i 3-letnią Ewę. Następny był Piotruś. Mieli go tylko wziąć z domu dziecka na święta Bożego Narodzenia 1984 roku, choć i to czyniła dyrekcja z dużymi oporami. Chłopiec miał wówczas 4 lata i 8 miesięcy, ale ledwie stawiał kroki, słabo mówił, załatwiał się w pieluchy. Psycholodzy stwierdzili u niego opóźnienie w rozwoju umysłowym. Zaczęły się wizyty u lekarzy, systematyczne kąpiele lecznicze, żmudne dojazdy z Ostrowa Pieckowskiego do Mrągowa do logopedy. Pani Zofia nie pozwoliła już sobie odebrać Piotrka. W wieku 6 lat chłopiec poszedł do zerówki i o dziwo czynił duże postępy w rozwoju.
Peegerowskie mieszkanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta