Alchemia przekładu
Marek Adamik
Zamiar był poważny: wyjęła z kieszeni bialutką batystową chusteczkę i prawą rączką ujęła ją za koniuszek, żeby machać nią w tańcu. Mitia się zakrzątnął, dziewuchy umilkły, gotowe na pierwszy znak huknąć chórem taneczną przyśpiewkę. Maksimow, słysząc, że Gruszeńka we własnej osobie chce sama zatańczyć, kwiknął z zachwytu i zaczął przed nią podrygiwać, nucąc przy tym:
Nóżki cienkie, boczki piękne,
Ogonek pokrętny.
Z "Braci Karamazow" w przekładzie Adama Pomorskiego
Jan Parandowski, pisząc o sławie i nieśmiertelności w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta