Welcome home!
Welcome home!
(C) AFP
ANDRÉ GLUCKSMANN
Prawo narodów do wyzwolenia się spod skrajnego despotyzmu - prawo do własnego D-Day - waży więcej niż zwykłe poszanowanie nienaruszalności granic i odwieczna zasada suwerenności.
Przed dziesięciu laty żałowałem nieobecności niemieckiego kanclerza podczas ceremonii w Normandii. Teraz nie będę ukrywał swej satysfakcji osobistej, ale i filozoficznej. Wielkie dzięki żołnierzom, którzy wylądowali 6 czerwca 1944. W tym czasie siatka Résistance, do której należały moja matka i starsze siostry, dostała się w szpony Klausa Barbiego [szef gestapo w Lyonie w latach 1942 - 1944; odnaleziony w Ameryce Południowej przez francuskie służby specjalne, stanął przed sądem w Lyonie w 1987 r. jako pierwsza osoba sądzona we Francji za zbrodnie przeciwko ludzkości. Skazany na dożywocie, zmarł w lyońskim więzieniu cztery lata później - przyp. tłum.]. Aresztowania, tortury, skatowani ludzie wysłani bezpowrotnie w wiadomym kierunku.
Dziękuję Amerykanom, Anglikom, Kanadyjczykom, Australijczykom, którzy uratowali resztki mojej rodziny. Składam wyrazy wdzięczności tym, dzięki którym Francuzi nie byli zmuszeni myśleć ani po nazistowsku, ani po stalinowsku. Wielkie dzięki dla tych, którzy rozbili mur atlantycki i pomagali nam aż do upadku muru...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta