Śladami swoich bohaterów
Śladami swoich bohaterów
MAREK NOWAKOWSKI
Spotkaliśmy się na korytarzach Czytelnika. W 1958 roku Władysław Lech Terlecki wydał pierwszy tom opowiadań pt. "Podróż na wierzchołku nocy". Również mój debiutancki tom wyszedł w tym roku. Obie książki wydane zostały przez Czytelnika. Wtedy poznałem Leszka. Może nawet poszliśmy uczcić to wydarzenie do "Jontka", szynku pod góralsko-operowym szyldem naprzeciwko.
Właściwie Władysław Lech Terlecki debiutował już wcześniej. W 1956 roku wydał tom reportaży zatytułowany "Kocie łby" w wydawnictwie PAX. Ale to były teksty dziennikarskie, doraźne. Sposób bycia dopiero co poznanego kolegi po piórze odbiegał bardzo od naszego rozwichrzonego, zapalczywego stylu powściągliwością, chłodem, sztywną formą, wyraźnym dystansem. Zawsze w garniturze, pod krawatem, poważny i stateczny. Nie brał zbyt aktywnego udziału w naszym stadnym włóczeniu się po knajpach, gdzie z satysfakcją upłynnialiśmy pierwsze honoraria. Był od początku pisarzem, człowiekiem konsekwentnie zajmującym się zaczernianiem papieru. My, debiutanci, miotaliśmy się jeszcze między głodem życia i głodem pisania. Wybieraliśmy formułę przygód pełną piersią i doskoków do papieru, używając terminu Edwarda Stachury uprawialiśmy "życiopisanie". Natomiast Leszek,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta