Demokracja uwiera
Czuję się zażenowany, jeśli temu czy innemu reprezentantowi narodu trzeba znów tłumaczyć "jak dziecku, po rusku, po niemiecku", że dziennikarze to nie dwór pochlebców, dyspozycyjnych pi-arowców, czy elokwentnych urzędników. Że media to po prostu łączność ze społeczeństwem - zarówno wtedy, kiedy się chce uwieść wyborców, jak i wtedy, kiedy wybrańcom trzeba patrzeć na ręce, rozliczać z dokonań i niedokonań, a nawet z przekrętów.
Pierwsza i druga władza mówią nam dzisiaj, że media, czwarta władza (jak to się źle rymuje z Czwartą RP), konkurencja złośliwa jakby z definicji, chce być ważniejsza od trzech pierwszych. Wtyka więc nos w nie swoje sprawy, pyta, węszy, ocenia, przeszkadza... Przy czym 95 procent to wraża sfora pracująca dla jakiegoś "układu",...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta