Zwycięstwo czynownika
Coraz wyraźniej widzę zwycięstwo zza grobu carskiej i sowieckiej mentalności czynownika w praktyce działania polskiego urzędnika, który petenta uważa za potencjalnego oszusta i który zrobi wszystko, żeby decyzja, jaką w końcu podejmuje, nie daj Boże, nie mogła być uznana za błędną czy też za przekroczenie własnych uprawnień. Coraz częściej myślę, że polscy urzędnicy zdobyliby drużynowe mistrzostwo świata w kategorii niepodejmowania decyzji, a idę o zakład, że na pewno wygraliby w tej konkurencji (którą można inaczej nazwać "obroną własnych pleców lub tyłków") wewnątrz Unii Europejskiej.
Gdybym miał w jednym zdaniu opisać największą różnicę pomiędzy cywilizacją zachodnią a nami, to pokazałbym nastawienie urzędników do petentów. Na Zachodzie przeważa chęć załatwienia sprawy i zrozumienia petenta, u nas przeważa, i to zdecydowanie, chęć zabezpieczenia siebie i swojego urzędu.
Po dwóch latach naszego pełnego członkostwa w Unii można stwierdzić, że Polska dobrze poradziła sobie z organizacją oceny i wyboru projektów zgłoszonych do konkursów, przetargów, a zupełnie nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta