Otwarcie archiwów, czyli różne słów znaczenia
Gdy zbyt wiele osób mówi to samo, zazwyczaj nie oznacza to wcale tego samego. Tak właśnie jest w przypadku pełnego otwarcia archiwów bezpieki. Choć w ostatnich dniach, szczególnie po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, prawie wszyscy się tego domagają, każdy chce przy tym upiec własną pieczeń. Pieczeń, która zresztą w większości przypadków niewiele ma wspólnego z oczyszczeniem pamięci, prawem do badań historycznych czy choćby zwyczajną ludzką sprawiedliwością.
Otwarcie, czyli zamknięcieNajlepiej widać to w przypadku SLD. Lewica już bowiem szczerze i otwarcie przyznała, że udostępnienie archiwów powinno oznaczać likwidację IPN, przekazanie dokumentacji bezpieki do Archiwów Akt Nowych, a po ich ponownym skatalogowaniu, oprawieniu i przygotowaniu do użytku (co zajmie lekko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta