Tylko uzupełnienie portfela
Ale jeśli i kursy giełdowe będą rosły, i waluta kraju, w którym ulokowaliśmy pieniądze, to zyskamy podwójnie. Najgorzej, jeśli sytuacja będzie odwrotna. Tak było w przypadku giełd azjatyckich, gdzie prawie dwa miesiące temu spadły indeksy, a dodatkowo doszło do osłabienia walut tych krajów w stosunku do złotego. Inwestycje na rynkach zagranicznych należy więc traktować jako uzupełnienie portfela.
Opinie analityków na temat tego, które rynki są najbardziej obiecujące, są podzielone. Większość twierdzi, że gospodarka USA będzie się schładzać, rynek azjatycki jest trudny do przewidzenia, natomiast dosyć stabilny i wzrostowy jest rynek europejski, szczególnie region środkowo-wschodni.
k.ż. Czytaj także- W poszukiwaniu zyskowniejszych lokat