Zwycięstwa mają to do siebie, że nigdy się nie nudzą. Co innego porażki – o nich trzeba zapominać jak najszybciej. W obu meczach z Bułgarią w obronie było bardzo dużo pracy. Powrót Kazijskiego i Nikołowa sprawi, że drużyna Bułgarii w finale będzie znacznie groźniejsza od zespołu, który pokonaliśmy czterokrotnie
02 lipca 2007 | Sport
Zwycięstwa mają to do siebie, że nigdy się nie nudzą. Co innego porażki – o nich trzeba zapominać jak najszybciej. W obu meczach z Bułgarią w obronie było bardzo dużo pracy. Powrót Kazijskiego i Nikołowa sprawi, że drużyna Bułgarii w finale będzie znacznie groźniejsza od zespołu, który pokonaliśmy czterokrotnie