Francuski talent, amerykański gust, niemiecki marketing
Wiadomo, że kierunek, za którego przywódców uchodzą Monet, Manet, Degas, Renoir, Pissarro - to samograj pod każdą szerokością geograficzną. Nie trzeba się wysilać na nadzwyczajny marketing. Tymczasem Berlin nie poszedł na łatwiznę. Zaskoczył przemyślaną akcją propagandową, która sama w sobie stała się atrakcją i rozrywką.
Gigantyczna kampania reklamowa służy rozbudzeniu apetytu na XIX-wieczne arcydzieła ze zbiorów Metropolitan prezentowane w Neue National galerie. Jako uzupełnienie rekomendowani są impresjoniści z kolekcji Alte National galerie. A na bis: francuscy artyści wcześniejszych epok z Gemäldegalerie - od Fouqueta do Watteau i Bouchera.
Nie są to skutki traktatu niemiecko-francuskiego sprzed 44 lat, lecz... efekty paktu z Ameryką. Nic nowego w dziedzinie polityki. Ale na polu kultury tak intensywnej współpracy Niemiec ze Stanami Zjednoczonymi nie było do momentu zjednoczenia.
Po 2000 roku wymiana w sztukach plastycznych przeobraziła się w amerykańsko-niemieckie partnerstwo, nawet przyjaźń. Co rusz Amerykanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta