Inwestor budynku wyjaśnia
Właściciele spółki Agis, chociaż przyjechali do redakcji na spotkanie po telefonicznej rozmowie, odmówili wypowiedzi. Tłumaczyli, że... nie znają pytań. Kiedy je zanotowali, stwierdzili, że muszą się nad nimi głęboko zastanowić. Pytaliśmy m.in. o to, czy informowali klienta na piśmie o terminie stawienia się u notariusza, kiedy wysłali takie pismo, czy jest to ich pierwsza inwestycja w Warszawie. Faksem dostaliśmy taką odpowiedź: „Inwestycja polegająca na wybudowaniu jednego domu z dwoma mieszkaniami jest naszą pierwszą i jedyną inwestycją. Umowa z państwem I. została zawarta w formie notarialnej 1 marca 2007 roku z określonymi dla obu stron warunkami i terminami. Stoimy na stanowisku, że wszystkie warunki spełniliśmy, a terminy zachowaliśmy. Z czyjej winy nie doszło do wykonania umowy przyrzeczonej, określi sąd. Treści rozmowy telefonicznej nie autoryzujemy”.