Był jak Zbigniew Boniek w 1982 roku!
Szwajcarski performer Massimo Furlan samotnie odtworzył wczoraj na Stadionie Dziesięciolecia jeden z najbardziej spektakularnych meczów reprezentacji Polski – spotkanie z Belgią na mundialu w Hiszpanii, które wygraliśmy 3:0. Furlan powtórzył każdy ruch Zbigniewa Bońka, strzelca wszystkich trzech goli. Szwajcar był po meczu bardzo szczęśliwy. – Boniek, obok Platiniego, był idolem mojej młodości. Cieszę się, że dziś mogłem nim być – powiedział „Rz” w drodze do szatni. Mecz komentował na żywo sprawozdawca radiowy Tomasz Zimoch, który spotkanie śledził na ekranie komputera. Wzbudzał salwy śmiechu trzystuosobowej publiczności, nazywając Bońka np. „człowiekiem z Marsa ruchliwym jak wiewiórka”. – Musiałem uważać, żeby nie nazywać go Zibim, bo taki przydomek zyskał już po mundialu, gdy grał w Juventusie Turyn.
masz