Cztery bomby na metr kwadratowy
Plany lądowania i walki na przyczółku zakładały, że kluczowe znaczenie dla powodzenia operacji ma niewielka wysepka Wolmi-do, leżąca 880 m na południowy zachód od Inczhon i połączona ze stałym lądem kamienną groblą.
Lądowanie na Wolmi-do, poprzedzone bombardowaniem z powietrza i ostrzałem z morza, nastąpić miało podczas porannego przypływu. Po opanowaniu wyspy podczas wieczornej wysokiej wody desantować się miały następne rzuty. Zająwszy Inczhon, wojska desantowe powinny rozpocząć natarcie na Seul. Datę ataku wyznaczono na 14 – 16 września, w zależności od prognozy pogody.
Raporty rozpoznania z przełomu sierpnia i września mówiły, że oddziały przeciwnika w rejonie Inczhon liczą ok. 1000 żołnierzy wyposażonych w 12 armat kal. 76 mm i 11 armat przeciwlotniczych kal. 37 mm. Lotniska Kimpo broniło 500 ludzi. Przeciwko nim zamierzano rzucić 40 tys. żołnierzy amerykańskich (1. Dywizja Piechoty Morskiej, 7. Dywizja Piechoty) i południowokoreańskich (pułk piechoty morskiej). Zespół desantowy składał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta