Interwencja – ostatni atut
Przygotowania do siłowego rozprawienia się z „Solidarnością” władze prowadziły od pierwszych tygodni po podpisaniu porozumień sierpniowych. Najważniejsze rozstrzygnięcia, otwierające drogę do stanu wojennego, nastąpiły jednak dopiero jesienią 1981 r.
16 października na plenum KC PZPR doszło do zmiany na stanowisku I sekretarza. Wciąż wahającego się Stanisława Kanię zastąpił Wojciech Jaruzelski. Krok ten – jak kilka dni później wyjaśniał członek radzieckiego Biura Politycznego Konstantin Rusakow Erichowi Honeckerowi – był wyreżyserowany przez Moskwę.
Po skoncentrowaniu w rękach Jaruzelskiego pełni władzy wprowadzenie stanu wojennego było przesądzone. Kwestiami wymagającymi ostatecznych uzgodnień i przygotowań były już tylko wybór najbardziej dogodnego momentu, propagandowa osłona operacji oraz uzyskanie odpowiednich gwarancji radzieckiej pomocy. Władze starały się przekonać społeczeństwo, że zaostrzająca się konfrontacja grozi paraliżem państwa i gospodarki, któremu nie będą się bezczynnie przyglądać sojusznicy. Służyły temu m.in. apokaliptyczne wizje głodu i braku opału podczas zbliżającej się zimy.
W przypadku zaostrzania się polskiego kryzysu radzieckie kierownictwo mogło zdecydować się na wprowadzenie wojsk do Polski, nie licząc się z konsekwencjami
Wymownym przykładem świadomego eskalowania napięcia przez polskie władze było stanowisko gen. Floriana Siwickiego na naradzie Układu Warszawskiego w Moskwie w pierwszych dniach grudnia 1981 r. Siwicki postulował uzupełnienie przygotowywanego komunikatu końcowego o sformułowanie: „rozwój sytuacji w Polsce (...) wywołuje konieczność podjęcia stosownych kroków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta