Kolekcjonerstwo pomaga w biznesie
- Zagraniczni goście, którzy u mnie w domu oglądają mój księgozbiór, kiedy ich odwiedzę, nie zapraszają mnie już tylko do biura lub restauracji. Też goszczą mnie w swoich domach - mówi Zbigniew Zarywski, bibliofil
Rz: Jest pan prawnikiem, właścicielem firmy odzieżowej, która na eksport szyje m.in. nowoczesne skafandry dla żeglarzy. Często odwiedzają pana zagraniczni biznesmeni. Czy w międzynarodowych interesach pomaga fakt, że jest pan bibliofilem?
Zbigniew Zarywski: Wysyłam moim kontrahentom życzenia na Boże Narodzenie lub z okazji innych świąt. Zamawiam w tym celu oryginalne grafiki specjalnie zaprojektowane i wykonane na tę okazję przez wybitnych polskich artystów. Niektórzy adresaci reagowali zdumieniem, że z Polski dostają przesyłki tak wysmakowane pod względem estetycznym.
Zauważyłem, że zagraniczni goście, którzy u mnie w domu oglądają mój księgozbiór, kiedy ich odwiedzę, nie zapraszają mnie już tylko do biura lub restauracji. Też goszczą mnie w swoich domach.
Nawiązanie przyjacielskich relacji jest na pewno miłe. Jednak jakość biznesowej współpracy zależy przede wszystkim od mojej zawodowej wiarygodności. Odwiedzający mnie zachodni biznesmeni są mile zaskoczeni, gdy proszę ich o wpis do eleganckiej „Księgi gości”.
Zdobył pan coś do kolekcji na świecie?
Niedawno kupiłem w Niemczech dużego formatu dwa miedzioryty z 1750 roku, ok. 70 na 100 cm. Przedstawiają one sceny z pogrzebu wnuczki króla Jana III Sobieskiego w Bazylice św. Piotra w Rzymie. Kosztowały ok. tysiąca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta