Nawet giganci muszą urosnąć
Wszyscy najwięksi producenci chemikaliów w kraju planują duże inwestycje, w tym także przejęcia. Ostateczny wygląd rynku będzie jednak zależał od decyzji Skarbu Państwa, który nadal pozostaje głównym właścicielem w tej branży
Największa polska grupa chemiczna Ciech osiąga ok. 1 mld euro przychodów rocznie, największa europejska BASF – ok. 50 mld euro. Dzieli je przepaść. Nie ma wątpliwości, że jeśli nasze firmy chcą się liczyć na międzynarodowych rynkach, być nowoczesne i konkurencyjne, niezbędna jest konsolidacja i duże inwestycje. Będzie to możliwe, pod warunkiem że Ministerstwo Skarbu Państwa zdecyduje się na dalszą prywatyzację. Inwestorów chętnych do przejmowania kontrolowanych przez państwo spółek nie brakuje nawet wśród tych spółek.
Kolejka do akwizycji
– Nasza strategia zakłada przejęcie jednego z polskich producentów nawozów. W grę wchodzą Puławy, Anwil, Police i Tarnów – wylicza Mirosław Kochalski, prezes Ciechu. Spółka do tej pory może się poszczycić największymi osiągnięciami w kupowaniu firm. Udało jej się przejąć od Skarbu Państwa Zachem i Organikę-Sarzynę.
Ciech na zakupy wybrał się także do Rumunii i Niemiec, dzięki czemu przyłączył do swojej grupy dwóch producentów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta