Kamery wypatrzą każdego
Nikt nie może się czuć anonimowo. W bankach, na osiedlach, w sklepach i na ulicach obserwuje nas ponad pięć tysięcy kamer. – Tam, gdzie są zainstalowane, liczba przestępstw spadła nawet o połowę – mówią stołeczni policjanci
W poniedziałek po północy dwóch mężczyzn napadło na pasażerów czekających na przystanku tramwajowym przy pl. Zawiszy. Bijatykę zauważył pracownik miejskiego monitoringu, wezwał patrol. Policjanci po pościgu złapali pijanych nastoletnich bandytów.
Dodatkowe oko policji
Pracownicy monitoringu codziennie nagrywają kilkadziesiąt scen bójek, kradzieży samochodów, włamań, dewastacji lub wypadków drogowych. Rejestrują też sytuacje śmieszne, np. latem kradzież przez małolatów podwórkowej karuzeli.
– Kamera działa tak jak stały posterunek policji – zauważa Marek Maruchniak, szef śródmiejskiej policji.
– Mądrze wykorzystywany monitoring to niezwykle cenna broń w walce z przestępczością – mówią policjanci.
– Tylko w tym roku po sygnałach od pracowników miejskiego monitoringu policjanci interweniowali 11 tysięcy razy – mówi Jacek Gniadek, dyrektor Zakładu Obsługi Systemu Monitoringu. Najskuteczniejsi byli na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta