Futbol znowu zabrał życie
Kapitan drużyny Motherwell Phil O’Donnell zmarł po sobotnim meczu ligi szkockiej. 35-letni piłkarz zasłabł, schodząc z boiska
Przyczyną śmierci był najprawdopodobniej zawał serca. O’Donnell miał zostać zmieniony w końcówce spotkania, ale zanim zdążył zejść z boiska, upadł na murawę. Natychmiast zajęli się nim lekarze, jednak mimo błyskawicznego przewiezienia do szpitala piłkarza nie udało się uratować.Zwycięstwo 5:3 nad Dundee United przestało oczywiście kogokolwiek interesować. Kibice długi czas nie opuszczali trybun. Kiedy kilkadziesiąt minut po ostatnim gwizdku podano oficjalny komunikat o śmierci gracza, kibice przed wejściem na stadion zaczęli składać kwiaty i zapalać znicze. Kapitan drużyny był symbolem klubu. W pierwszym meczu wystąpił w 1991 roku, jako 17-latek. Uważano go za wielką nadzieję szkockiej piłki, jednak w reprezentacji zagrał tylko raz. Do Motherwell wrócił w 2004 roku po kilku sezonach gry w Celticu Glasgow i Sheffield Wednesday.
Kierownictwo klubu odwołało dwa najbliższe mecze ligowe, zadeklarowało pomoc żonie zmarłego Eileen, i czwórce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta