Masowa ucieczka na rynki wschodzące
Coraz więcej inwestorów wierzy w siłę rynków wschodzących. Uciekają tam z przeżywających spowolnienie gospodarcze krajów rozwiniętych. Niestety, warszawska giełda nie należy do ulubionych miejsc lokowania oszczędności
Przed trwającą na rynkach finansowych burzą inwestorzy giełdowi z całego świata coraz chętniej chowają się w miejscach, które niedawno były uznawane za wyjątkowo niebezpieczne – na rynkach wschodzących.
Z danych bostońskiej firmy Emerging Portfolio Fund Research, śledzącej stan aktywów funduszy inwestycyjnych na świecie, wynika, że do akcyjnych funduszy emerging markets napłynęła w 2007 r. rekordowa kwota 41 mld dolarów netto, niemal dwukrotnie więcej niż w poprzednich dwóch latach. Ponad połowa z tej puli została wpłacona w czwartym kwartale, czyli w okresie największych zawirowań na rynkach. Jednocześnie w 2007 r. z funduszy rynków rozwiniętych – głównie Japonii i Europy Zachodniej – zostało wycofanych aż 51 mld dolarów netto.
Dwucyfrowe zyski
– W przeszłości wszelkie problemy amerykańskiej gospodarki powodowały wycofywanie się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta