Ryszard Krauze stara się wrócić do gry
Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że biznesowa gwiazda Krauzego może zgasnąć. Jednak po wyborach giełdowi inwestorzy odzyskali do niego zaufanie
– Lata Krauze nad Warszawą. W samolocie kończy się paliwo, a zniecierpliwiony biznesmen krzyczy: „Powiedzcie mi, jakie są wyniki wyborów, bo nie wiem, czy lądować, czy nie” – taki dowcip opowiedział w niedzielę na antenie TVN 24 poseł PiS Tadeusz Cymański. Jest w nim ziarno prawdy – w przeszłości to, jak wyląduje Krauze, często zależało od polityków.
„Największy płatnik”, „pan Rysiek z Gdyni”, „ten, co samolotem lata”, „mistrzu gruby” – to określenia z rozmów byłego komendanta głównego policji Konrada Kornatowskiego z byłym prezesem PZU Jaromirem Netzlem na temat Ryszarda Krauzego. Jeszcze kilka miesięcy temu po ujawnieniu nagrań zgromadzonych przez prokuraturę na temat przecieku w sprawie akcji Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Ministerstwie Rolnictwa wydawało się, że imperium biznesowe budowane przez Krauzego od połowy lat 80. może lec w gruzach, a on sam może skończyć w więzieniu. Akcje spółek kontrolowanych przez jego firmę Prokom zniżkowały. Ponownie poszybowały w górę, kiedy prokuratura najpierw zrezygnowała z nakazu zatrzymania biznesmena, a potem z opóźnieniem ujawniła, że pojawił się przed obliczem śledczych, a następnie przez nikogo nie niepokojony opuścił Polskę.
Biznesowi partnerzy
Ryszard Krauze urodził się w Gdyni w 1956 r. Całe swoje życie związał z tym miastem. Choć w Warszawie wynajmuje słynny apartament w hotelu Marriott, to czas...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta