Działka od państwa, pieniądze z banku
Rynek nieruchomości rolnych rośnie, a banki zaczynają ustawiać swoją politykę kredytową pod ten segment. Tymczasem przedstawiciele Agencji Nieruchomości Rolnych podkreślają, że sprzedaż państwowych gruntów jest paraliżowana przez brak planów zagospodarowania przestrzennego. Jednocześnie agencja ma prawo odkupu sprzedanej już ziemi, co wywołuje niemało kontrowersji
ANR Skarbu Państwa to istotny podmiot na rynku gruntów rolnych. Agencja została wyposażona przez ustawodawcę w specyficzne instrumenty – jak na przykład prawo odkupu ziemi. Jak przyznają przedstawiciele ANR, wprowadzenie tego prawa ma charakter antyspekulacyjny. Z założenia ma ono chronić interesy Skarbu Państwa.
– Przepisy mają przeciwdziałać odsprzedaży w ciągu pięciu lat nieruchomości nabytych od agencji po znacznie wyższej cenie, niż wynikałoby to z trendów rynkowych – tłumaczy wiceprezes ANR Waldemar Humięcki. Dodaje, że chodzi o ziemie kupione w ograniczonych przetargach, m.in. na powiększenie gospodarstw rodzinnych.
Tysiące hektarów sprzedane
Tymczasem pojawiają się zarzuty, że agencja, używając argumentów antyspekulacyjnych, sama ma w ręku instrument czysto spekulacyjny. Oto ktoś kupuje ziemię leżącą odłogiem, służącą jako wysypisko śmieci. Inwestor porządkuje ją i przygotowuje do wydobywania kruszyw mineralnych. Wartość działki wzrasta, a agencja postanawia ją odkupić po starej cenie sprzedaży, uwzględniając dodatkowo część poniesionych przez inwestora nakładów. Sprawa trafiła do sądu. Obie strony bronią swoich racji.
– Zgodnie z obowiązującymi zasadami, osoby nabywające nieruchomości z ZWSP są informowane o przysługującym w okresie pięciu lat od sprzedaży uprawnieniu Agencji do odkupu nieruchomości – mówią przedstawiciele ANR. –Przystępujący...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta