Bandyci zastraszyli kupca
Przestępcy już dwa razy napadli na sklep na Białołęce. Bezradny właściciel nie chce już narażać życia pracowników i zamyka lokal
Pan Jerzy (prosi, by nie podawać nazwiska i adresu) przez sześć lat prowadził spożywczak na Tarchominie. Sklep znajdował się na parterze wielopiętrowego bloku na nowym osiedlu. Można było u niego kupić podstawowe artykuły spożywcze, warzywa i alkohol.
Tydzień temu kupiec postanowił zlikwidować sklep. Już przeprowadza inwentaryzację. Nie ukrywa, że obawia się o bezpieczeństwo pracowników. – W ciągu kilku tygodni dwa razy łupili mnie bandyci. Nie chcę narażać swoich ludzi – mówi.
Pierwszy raz został ograbiony 8 grudnia ubiegłego roku. Po zmroku do jego sklepu wtargnęło dwóch zamaskowanych mężczyzn.
– Jeden stał przy drzwiach, celował w moją pracownicę z pistoletu, drugi podszedł do kasy i wyciągał z niej utarg. Ukradli ok. 1,6 tys. zł – wspomina. –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta