Promocja w stylu śląskim
Ruch Chorzów wygrał z Górnikiem Zabrze 3:2 przy rekordowej frekwencji na trybunach. Atrakcyjność polskiej ligi zależy od opakowania
Rzadko kiedy cały kraj interesuje się meczem dwóch przeciętnych drużyn. Wczorajsze spotkanie Ruchu Chorzów i Górnika Zabrze reklamowano jednak od kilku miesięcy, a że zorganizowano je nie na małym i niespełniającym standardów stadionie przy ulicy Cichej, ale na Stadionie Śląskim, na trybunach pojawiło się ponad 40 tysięcy widzów. To rekord frekwencji od 24 lat. Już kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem miasto pełne było kibiców. Ci z Zabrza przyjechali specjalnymi pociągami, a później wynajętymi autokarami przy zamkniętych ulicach przewiezieni zostali na stadion. Mimo że orkan Emma, który na Śląsku poprzedniej nocy poczynił olbrzymie szkody, ciągle dawał o sobie znać, niektórzy – nie zważając na ulewny deszcz i wiatr – jechali nawet na dachach samochodów. Stadion, który od kilkunastu lat ożywał tylko przy meczach reprezentacji, tym razem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta