Co najmniej rok pod wiatr
Narodowy przewoźnik musi wreszcie przestać być polityczny
Prywatyzacja, podejmowanie decyzji opartych wyłącznie na podstawach ekonomicznych. Takie cechy muszą charakteryzować przewoźnika lotniczego. Dotychczas Polskie Linie Lotnicze LOT nie miały takiego szczęścia.
W sobotę ukazały się w prasie ogłoszenia o konkursie na stanowisko prezesa LOT. Nowy szef zostanie wybrany szybko, prawdopodobnie już 18 marca podczas posiedzenia rady nadzorczej. A powinien mieć jeden główny cel – jak najszybciej uciec w prywatyzację.
Dotychczas przewoźnik postrzegany był przez władze jako spółka strategiczna, w której państwo musi mieć zagwarantowaną większość udziałów. Politycy rozdawali stanowiska, a jeśli trafił się prawdziwy konkurs, który wygrał profesjonalista, każdy pretekst był dobry, by pozbyć się wybranego w ten sposób szefa firmy. Tak było rok temu z ostatnimi prezesami.
Dzisiaj LOT znajduje się w bardzo trudnej sytuacji....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta