Prawica, konserwatyzm, modernizacja
Konserwatyści zdają sobie sprawę, że nawet właściwy porządek społeczny okupiony jest niedoskonałościami i błędami. To powinno ich skłaniać do ostrożności w działaniu, ale nie paraliżować. Prawica w Polsce ma przed sobą tytaniczną robotę, jak zresztą zawsze
Wydawałoby się, że w Polsce dziś żyjemy w dobie triumfu prawicy. Dwie główne partie w kraju sytuują się po prawej stronie sceny politycznej, w każdym razie zgodnie z europejskimi kryteriami. Jedną z nich można określić jako liberalno-konserwatywną, drugą – ludowo-konserwatywną.
Umiarkowana lewica ledwie przekracza próg wyborczy, alternatywa dla niej właściwie nie istnieje. Obecność Kościoła w sferze publicznej kwestionowana jest przez mało znaczące grupki. Na tle Europy w Polsce mają się dobrze i rodzina, i tradycyjne wartości. Konserwatyści powinni więc zatrzeć dłonie i ze swojej konserwatywnej przyzby patrzeć na swój konserwatywny plon.
Takie mniej więcej wnioski wyciągnął z polskiego stanu rzeczy redaktor naczelny „Dziennika” Robert Krasowski. Uznał także, że jedynym poważnym zajęciem, jakiemu powinna się oddać prawica w Polsce, jest modernizacja kraju. Ten nieco tajemniczy proces oznacza chyba, gdyby wczytać się w teksty naszych dziennikowych modernizatorów, usprawnienie funkcjonowania tak urządzeń, jak urzędów. To skądinąd niekontrowersyjne, co nie znaczy, że łatwe, przedsięwzięcie w publicystyce „Dziennika” uznane zostało jednak za element głębszej transformacji naszej kultury. Wśród publicystów tej gazety dominuje założenie, że obecna cywilizacja Europy Zachodniej stanowi doskonale zwarty i wzajemnie się warunkujący układ, a więc, że nie można osiągnąć jej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta