Wielkie filmiki
Kirk Douglas na łódzkiej ulicy? Sławomir Mrożek tańczący tango? Szkolne filmy studentów Filmówki obfitują w niespodzianki i opowieści smakowite nie tylko dla historyków kina
W tym roku łódzka szkoła filmowa obchodzi 60-lecie. Dzisiejsi studenci wydobywają ze szkolnych archiwów etiudy tych, którzy już na trwałe zapisali się w historii polskiego filmu. Publiczność pewnie pamięta niewiele z nich. „Dwóch ludzi z szafą” Romana Polańskiego, może „Urząd” Krzysztofa Kieślowskiego. A są wśród tych skromnych, a zapomnianych etiud prawdziwe perełki. Małe dzieła, noszące rozpoznawalny charakter pisma przyszłych reżyserów.
– Każdy artysta po szkole się rozwija, zmienia, przygląda światu, szuka nowych tematów – potwierdza Andrzej Mellin, obecny dziekan Wydziału Reżyserii PWSFTViT. – Ale ci, którzy są najsilniejszymi osobowościami, mają swój styl od początku. Szczególnie dotyczy to formy.
Student szkoły filmowej w Łodzi robi w ciągu pięciu lat siedem etiud – trzy dokumentalne, trzy fabularne i jedną telewizyjną. Trwają one od kilku do 30 minut. W ciągu 60 lat powstało takich filmików tysiące. Ale w archiwum szkoły przy Targowej kryje się nie tylko taśma. Także setki rozmaitych opowieści o tym niezwykle barwnym środowisku profesorów i studentów. Niemal każdy film ma tu swoją historię. To tylko kilka z nich.
„Rondo” Janusza Majewskiego
Powstało w 1958 roku. To była surrealistyczna groteska rozpisana na dwóch bohaterów. W wielkiej, pustej restauracji gość próbuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta