Zaliczenie z samospalenia to norma
Specjalista od skoków z wysokości, walki wręcz, białej broni, jazdy konnej, a nawet palenia się – na taki tytuł pracują uczniowie szkół kaskaderskich. To zajęcie elitarne. W Polsce jest czterdziestu zawodowych kaskaderów – w tym zaledwie kilka kobiet
Późne popołudnie. Hala sportowa na Bemowie. Za kwadrans zaczyna się jeden z pierwszych treningów Polskiej Szkoły Kaskaderów Filmowych. Dziś w planie szermierka i skoki z wysokości.
Skok jak pryszczNa roku jest 15 osób. 20- i 30--latków. Będzie ich więcej – nabór trwa do końca marca. Zapisać może się każdy. Selekcja odbywa się na zajęciach. Rzadko jednak trafiają tu zupełni amatorzy, większość z adeptów kaskaderki ma pewne doświadczenie w tej dziedzinie, a przynajmniej sukcesy sportowe.
– Od czterech lat współpracuję przy produkcjach filmowych i teatralnych – przygotowując się do rozgrzewki, mówi Michał Derlicki, specjalizujący się w sztukach walki i skokach z wysokości. W filmie „Jutro idziemy do kina“ skoczył do Wisły z 12 metrów z mostu w Górze Kalwarii. Dublował Mateusza Damięckiego. – W naszej sali treningowej mamy ośmiometrowe rusztowanie. To dla niego pryszcz – śmieją się koledzy.
Michał nigdy nie zafascynowałby się zawodem kaskadera, gdyby jego pasją nie był sport. – Jestem instruktorem WenDo, świeżo upieczonym absolwentem AWF-u – mówi z dumą.
– W tym zawodzie trzeba być wciąż w formie i nieustannie się dokształcać. Po pierwszych paru rolach aktorka nie zaprzestaje przecież nauki tańca czy śpiewu – mówi Ryszard Janikowski, koordynator kaskaderów, który współpracował przy ponad 250...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta