Chciał wysadzić kamienicę
Domowa awantura na Włochach mogła skończyć się tragedią. Pijany mężczyzna podczas awantury z żoną odkręcił kurki z gazem. Teraz grozi mu do ośmiu lat więzienia.
60-letni Sławomir K. jest dobrze znany policji. Funkcjonariusze wiele razy byli wzywani do jego mieszkania przy ul. Naukowej z powodu awantur. Ostatni raz w poniedziałkowy wieczór.
Ok. godz. 23 na komisariat zadzwoniła żona mężczyzny.
– Mąż grozi mi śmiercią. Odkręcił kurki z gazem – mówiła.
Na miejsce policjanci pojechali razem z pogotowiem gazowym. Okazało się, że Sławomir K. rzeczywiście odkręcił kurki z gazem. Ratownicy niemal w ostatniej chwili zakręcili zawór.
– Niewiele brakowało, by doszło do wybuchu – opowiadają.Awanturnik został zatrzymany. Był pijany. Miał 1,5 promila w wydychanym powietrzu.
Wczoraj po południu usłyszał zarzuty: stwarzania powszechnego niebezpieczeństwa oraz znęcania się nad żoną.