Zgoda Sejmu na traktat
Przekonało nas wystąpienie prezydenta – tak większość polityków PiS tłumaczyła, dlaczego po trzech tygodniach sporu poparła ratyfikację traktatu
Sprawa poparcia PiS dla traktatu ważyła się do ostatniej chwili. – Wszystko zależy od tego, czy premier w przemówieniu zagwarantuje realizację kompromisu – powtarzał szef Klubu PiS Przemysław Gosiewski. A posłowie PiS w kuluarach podkreślali – jak będzie jasny sygnał, co znajdzie się w ustawie kompetencyjnej (która reguluje relacje między władzami polskimi a UE) i kiedy zaczną się nad nią prace, będziemy za.Posłowie PiS nie kryli więc konsternacji, gdy usłyszeli słowa szefa Klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego, że do ustawy kompetencyjnej mogą być wpisane tylko rozwiązania konstytucyjne. – To zmieńmy konstytucję – skwitował w rozmowie z „Rz” Krzysztof Jurgiel z PiS.
Jeszcze przed głosowaniem ratyfikacji traktatu posłowie przyjęli uchwałę autorstwa PO i PSL, w której zawarta jest większość postulatów PiS. Od początku sprzeciwiał się jej LiD. Uchwała gwarantuje, że Polska w relacjach z Unią Europejską zachowuje suwerenność, a odejście od mechanizmu z Joaniny i protokołu brytyjskiego wymagałoby zgody 2/3 naszego parlamentu.
Debata nad uchwałą wywołała wiele emocji. Obawy zgłaszali posłowie PiS związani z Radiem Maryja. – Niedobry dzień został wybrany na fundamentalne decyzje dla polskiego społeczeństwa. Czy nie wiecie, że w tradycji chrześcijańskiej pierwszy dzień kwietnia to dzień urodzin Judasza? – pytała Anna Sobecka. W tym czasie przed Sejmem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta