Dziś w programie trylogia angielska
Dla Arsenalu spotkanie 1/4 finału z Liverpoolem nadeszło nie w porę, dla rywala przeciwnie. Chelsea gra na stadionie Fenerbahce, gdzie goście zwyciężają raz na rok
Dziś zaczyna się angielski serial o tym, jak młodzi piłkarze z fantazją spotykają starszych piłkarzy z doświadczeniem. Siedem dni, trzy odcinki, w każdym Arsenal kontra Liverpool: dziś w Londynie w Lidze Mistrzów, w sobotę w Londynie w Premiership, w przyszły wtorek w Liverpoolu znów w LM.
Rywali łączy to, że mają trenerów z zagranicy, hiszpańskich bramkarzy (Almunię i Reynę) oraz po jednym młodym Hiszpanie podbijającym Anglię: Arsenal Cesca Fabregasa, Liverpool Fernando Torresa. Różnic jest dużo więcej.
Arsenal kocha piłkę, Liverpool kocha taktykę. Arsenal tworzy, Liverpool przeszkadza. Piłkarze Arsene’a Wengera potrafią się odnaleźć w różnych stylach gry, rywale do perfekcji opanowali jeden: odebrać piłkę, podać jak najszybciej do Torresa lub Stevena Gerrarda, strzelić bramkę i wracać do obrony.
Dwaj dzisiejsi przeciwnicy od niedawna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta