Finał czas zacząć
Meczem Skra – Wkręt Met AZS Częstochowa rozpoczyna się dziś walka o tytuł. Kolejne spotkanie jutro, też w Bełchatowie
Czy najlepsza od lat drużyna polskiej ligi może przegrać finałową rywalizację z zespołem, którego budżet jest kilka razy mniejszy, a najlepsi siatkarze mogą tylko marzyć o kontraktach, które podpisywali rywale przed tym sezonem?
Faworytem jest broniąca tytułu Skra. Od sezonu 2003/2004 oba zespoły spotkały się w oficjalnych meczach 21 razy, z czego Skra wygrała 17 spotkań, ale to nie oznacza, że Wkręt Met stoi na straconej pozycji. Zagra bez presji, jeśli przegra, to nic się nie stanie, ten sezon i tak jest najlepszy dla tego zespołu od lat. To Skra dźwigać będzie ciężki bagaż na plecach. Trzykrotny mistrz Polski, trzecia drużyna tegorocznego Final Four Ligi Mistrzów nie może pozwolić sobie na porażkę ze znacznie biedniejszym i pozbawionym gwiazd rywalem.
Jeszcze kilka miesięcy temu nikt nie postawiłby grosza na Wkręt Met. Ale pod wodzą młodego trenera Radosława Panasa, z Amerykanami, których chciano się pozbyć z klubu, ale zostali, gdyż zabrakło pieniędzy, by kupić solidnych graczy na ich miejsce, siatkarze z Częstochowy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta